Ku zamyśleniu z 2023 01 22- Cytaty – myśli – teksty dla dzieci, młodzieży i dorosłych: Pobudki do miłości Boga z dzieła św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa; TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ – „Dziękczynienie” (Wojciech Jędrzejewski OP), Wizyta duszpasterska.

Z dzieła św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa

Pobudki do miłości Boga

Jaka to chwała, jakie szczęście dla nas, iż Pan Bóg pozwala miłować siebie, iż nas przypuszcza do słodkiej poufałości z sobą i przyjaciółmi nawet swoimi nazywa. „Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję”. Nie dosyć na tym – Bóg pragnie naszej miłości, nie jakoby jej potrzebował do szczęścia swojego, lecz iż my jej potrzebujemy do szczęścia naszego. On dlatego dał nam serce usposobione do miłości i tego serca żąda od nas jako jedynie miłej ofiary. On też dlatego zesłał Syna swego, aby rzucić na ziemię ogień miłości, mający płonąć na ołtarzach serc ludzkich. Co więcej, Bóg prosi o to serce: „Synu, daj mi serce twoje” i stara się to serce pozyskać, objawiając mu nieskończoną miłość swojego Serca. Stąd, gdziekolwiek się człowiek obróci, wszędzie widzi miłość Bożą, wszędzie potrąca o miłość; a świat cały widzialny i niewidzialny woła do niego ustawicznie tajemniczym głosem: Człowiecze, miłuj Boga. Lecz ponieważ człowiek zbyt często na ten głos nie zważa, przeto Bóg daje mu osobne przykazanie: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”.
I któż by Ciebie nie miłował, Miłości Istotna?!

[…]
Jeśli chcesz poznać ogrom tej miłości, rozważaj dzieła Boże, spełnione dla człowieka, a mianowicie trzy wieczne pomniki miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Szczególnie stań pod krzyżem i przypatrz się miłości Ukrzyżowanego, przypatrz się Ukrzyżowanemu. Stań przed Przenajświętszym Sakramentem i rozważ to niezmierne wyniszczenie się Boga utajonego, tę ogromną ofiarę z siebie, to całkowite oddanie się człowiekowi z miłości bez granic. Wniknij potem do Serca Jezusowego i przypatrz się Jego miłości. Zaprawdę, żaden rozum nie zdoła pojąć, jak wielki płomień trawi to Serce Najmiłościwsze. Gdyby Mu było polecone nie raz, ale tysiąc razy za nas umrzeć, albo za jednego człowieka to samo wycierpieć, co wycierpiał za wszystkich, miłość Jego byłaby tę śmierć tysiąckrotną chętnie przyjęła i tyle cierpiała dla jednego, ile dla wszystkich. Gdyby było potrzebne, aby Pan zamiast trzech godzin aż do sądnego dnia na krzyżu wisiał, miłość Jego niewyczerpana i to byłaby spełniła. A więc Jezus więcej nas miłował, aniżeli dla nas wycierpiał.
O miłości Boga mojego, jakżeś ty była nieporównanie większa, aniżeliś się objawiła na zewnątrz. Te niewysłowione cierpienia i rany są dowodem wielkiej miłości, lecz nie objawiają całego jej ogromu, bo ona wewnątrz się raczej zamknęła, aniżeli objawiła na zewnątrz. Była to iskra wielkiego ognia, kropla z bezdennego morza miłości. Ta miłość doszła do szczytu w Przenajświętszej Tajemnicy Ołtarza. Któż by więc nie miłował Boga miłości?

 

TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ
„Dziękczynienie”

Pan z wami.
I z duchem Twoim.
W górę serca.
Wznosimy je do Pana.
Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu.
Godne to i sprawiedliwe.
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne, abyśmy Tobie, Ojcze Święty, zawsze i wszędzie składali dziękczynienie…

Dzieci reagują na prezenty w dwojaki sposób: rzucają się na otrzymane, powiedzmy, puzzle i zaraz zaczynają je układać bądź rzucają się ojcu na szyję, po czym razem zabierają się do zabawy. Umiejętność dziękowania za to, co otrzymujemy, jest świetnym sprawdzianem, na ile kochamy darowane nam rzeczy, a na ile tego, kto je podarował.
Świat, w którym żyjemy, jest prezentem od Pana Boga. W nim żyjemy, korzystamy zeń, przetwarzamy go. Chodzimy po ziemi, oddychamy mniej lub bardziej zanieczyszczonym powietrzem, pijemy wodę, grzejemy się w słońcu. Jemy płody ziemi, a ci, którzy nie są wegetarianami również mięso. Przy odrobinie wrażliwości zachwycamy się górami, morzem, kwiatami. Jesteśmy obsypani Bożymi podarunkami. I można korzystać z tego całego bogactwa, jak gburowaty żarłok, który pochłania wszystko, co jest na stole, potrząsając podwójnym podbródkiem.
Można jednak zachować się inaczej. Rzucić się na szyję Ojcu, który nas tak fantastycznie obdarował, i ukochać Go z wdzięczności.
Takiej właśnie postawy uczymy się na Mszy świętej. Okazją jest niemal każda chwila spędzona przy ołtarzu, ale szczególnie ten moment, który nazywa się modlitwą Eucharystyczną. Greckie słowo eucharistein oznacza właśnie dziękczynienie. Kapłan mówi: W górę serca, dzięki składajmy Panu Bogu naszemu. W górę serca – oderwijmy je na chwilę od niedzielnego kotleta, który zaraz po Mszy zapachnie w naszej kuchni i pomyślmy o Tym, dzięki któremu ów kotlet może w ogóle zaistnieć.
Wiemy jednak że nie samym kotletem żyje człowiek. Wznosimy więc serca jeszcze wyżej, aż do serca Boga, który uzdolnił nas do miłości. Tam widzimy również, że Boże serce zostało zranione przez nasz egoizm, zazdrość, nienawiść, że zostało zdruzgotane na krzyżu za grzechy świata. Dziękujemy Mu za to, że pokonał te ciemności i zmartwychwstając przywrócił nam prawdziwe życie, które jest wieczne.
Te wszystkie niepojęte dzieła Boga opowiada modlitwa Eucharystyczna, która wprowadza nas w swój zachwyt zaproszeniem:

dzięki składajmy Panu Bogu naszemu.

Wojciech Jędrzejewski OP

 

WIZYTA DUSZPASTERSKA

Dobrze, jeśli to tylko możliwe, żeby w odwiedzinach kolędowych brała udział cała rodzina.
Tematem wizyty duszpasterskiej są przede wszystkim kwestie natury religijnej. Niekiedy ta krótka i raczej symboliczna wizyta staje się okazją do podjęcia bardzo ważnej i trudnej sprawy, która wymaga poświęcenia zdecydowanie większej ilości czasu. Dlatego jeśli zachodzi taka potrzeba i ktoś potrzebuje dłuższej rozmowy, właśnie na kolędzie ma możliwość umówienia się z duszpasterzem w dogodnym dla obu stron terminie.
Na stole powinno leżeć Pismo św., krzyż, świece, woda święcona i kropidło.
Każda parafia prowadzi kartoteki swoich parafian, gdzie odnotowuje się dane, przyjęte sakramenty, informacje o sytuacji rodziny, problemy. Warto dbać, aby ta kartoteka była uzupełniana przez kapłana na kolędzie.
Księża zwykle robią, co mogą, by jak najlepiej odprawić kolędę w możliwie największej liczbie rodzin. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej – jak to w życiu. Przy dwusetnym, trzysetnym „wejściu” w sezonie lub trzydziestym danego dnia, trudno o świeżość, entuzjazm i pełne zaangażowanie w prowadzenie interesującej rozmowy z domownikami. Dlatego warto, by po części obrzędowo-liturgicznej, modlitwie, błogosławieństwie i rozdaniu obrazków, inicjatywę dialogu przejęli właśnie gospodarze. To doskonała i chyba jedyna w swoim rodzaju okazja, by postawić księdzu jakieś pytanie, poprosić o opinię na interesujący nas temat, wyrazić swoje wątpliwości i niepokój, zaproponować jakiś pomysł czy praktyczną inicjatywę duszpasterską.
Warto odwiedziny kapłana przeżywać w duchu radości bożonarodzeniowej, świątecznej, w duchu modlitwy, serdecznej rozmowy z duszpasterzami.
Niech błogosławieństwo chroni nasz dom, nasze rodziny i umacnia nas na drodze życia chrześcijańskiego!